Strop zalany!
Wczoraj zalany został strop. Wg harmonogramu budowy zapisanego w umowie z wykonawcą stało się to 2 tygodnie przed czasem i jednocześnie z 4 godzinnym opóźnieniem - bo o tyle na skutek awarii spóźniła się wczoraj betoniarnia z dostawą blisko 40m3 betonu. O ile dzień opóźnienia nie stanowiłby problemu, to te 4 godziny spowodowały, że końcówka wyrównywania betonu odbywała się w świetle zachodzącego słońca. Jeszcze pół godziny i byłby kłopot.
Na szczęście jak już beton przyjechał, to poszło w miarę ekspresowo - ramię podajnika ustawiło się nad szalunkiem...
... a potem betoniarki podjeżdżały prawie jedna po drugiej:
Wkrótce szalunki zaczęły wypełniać się betonem, w którym znikało mozolnie ułożone zbrojenie. Trzeba było tylko uważać na wyprowadzone przepusty do instalacji wentylacyjnych, przewodu kominowego i wyłazu na poddaszu, oraz nie potknąć się o zbrojenie.
A dziś już podlewanie wodą i oczekiwanie przez kolejnych kilka dni na uzyskanie wytrzymałości pozwalającej na wejście na dach cieśli z początkiem robót przy więźbie.
Miejscami tworzą się małe jeziorka, ale ponieważ poddasze będzie nieużytkowe, to nie jest to istotny problem.