Na budowie dzieje się tyle, że nie ma czasu na wpisy na bieżąco. Na dodatek wcześnie zapadające ciemności nie sprzyjają dokumentacji fotograficznej - w zasadzie ich robienie na zewnątrz jest możliwe tylko w weekendy, ale i wewnątrz, przy sztucznym (i tymczasowym) oświetleniu też nie jest łatwo.
Ostatnie dwa tygodnie przyniosły zakończenie prac przy kostce od frontu budynku. Dzięki temu można już wejść do domu suchą nogą, nie grzęznąć w błotku i postawić samochód na własnym podjeździe. W tym tygodniu prawdopodobnie zostanie jeszcze zamontowany napęd do bramy zewnętrznej i już w ogóle będzie komfort :)
Z tyłu trwają jeszcze prace przy układaniu kostki na tarasie i wymurowaniu ścianek oporowych - w tym tygodniu będą zakończone. Przy pierwszej wolnej chwili i sprzyjającej pogodzie (czyli raczej już nie w tym roku), dookoła tarasu zostanie jeszcze podsypana ziemia w formie niewielkiej skarpy.
W domu natomiast ułożone zostały panele podłogowe w dwóch pokojach i oczywiście prace przenoszą się do kolejnych pomieszczeń.
W tzn. "salonie" (bardzo bawi mnie to określenie, ale "pokój dzienny" brzmi wcale nie lepiej) kominek został ustawiony już na swoim miejscu, dziś w planach jest podłączenie go do dolotu powietrza zewnętrznego i wykonanie zabudowy. Mikołaj będzie miał czym wchodzić do domu :)
I lista innych spraw: skończone zostało malowanie pomieszczeń, rozpoczęło się układanie płytek w garażu, nadany został formalnie numer ewidencyjny posesji (teraz trzeba wykonać i zawiesić oświetloną tabliczkę z numerem na dom). Powoli przybywa działających docelowych punktów oświetleniowych (na razie w pomieszczeniach mniej reprezentacyjnych - garaż, pomieszczenie techniczne, więc i lampy są dość zwyczajne, za to względnie przystępne cenowo). Jutro montaż rekuperatora, drzwi wewnętrzne wg planów powinny dotrzeć za tydzień. No i zostały zamówione pierwsze (choć i pewnie jedne z ostatnich w tym roku - bo budżet świeci pustkami...) meble. Mimo wszystko wkrótce powinno udać się tymczasowo zakoczować - być może noc z 12 na 13 grudnia przestanie się kojarzyć tylko z rocznicą stanu wojennego i brakiem Teleranka w TV.
Powoli zaczyna się też przymiarka do procedur odbiorowych budynku i formalnego zakończenia procesu budowy - geodeta został już zaproszony na inwentaryzację.