Deszcze niespokojne, czyli cieśle w natarciu
13 lipca nie będzie chyba dniem pechowym dla budowy. Pomimo niezbyt dobrej pogody (bo z przelotnymi opadami), na budowę dojechała więźba z ekipą cieśli i rozpoczęły się prace nad konstrukcją dachu.
Belki są potężne, ale przecież będą musiały utrzymać spory ciężar (dachówka i deskowanie) oraz przenieść obciążenia od wiatru, czy leżącego śniegu.
Najcięższe elementy od razu przy wyładunku zostały przetransportowane dźwigiem na strop, pozostałe złożono na dole, gdzie będą ostatecznie docinane i dopiero wtedy wciągane na górę.
Ponieważ ekipa cieśli prze do przodu niczym "Rudy 102" na Berlin, to jest szansa, że dotrzymają słowa i zasadnicza konstrucja więźby dachu będzie gotowa do końca tygodnia.