Afrykański upał nie daje wejść na dach dekarzom. W sumie nic dziwnego, skoro powietrze w cieniu ma blisko 40 stopni, to nieustannie ogrzewana promieniami słonecznymi czarna papa ma pewnie kilkadziesiąt stopni więcej.
Pomimo tego prace na budowie wcale nie zamarły.
Wczoraj nad domem wyrósł wreszcie komin systemowy i można powiedzieć, że dach zaczyna nabierać końcowej sylwetki.
Dziś z kolei na budowę wpadła firma montująca oczyszczalnię ścieków. Żaden upał nie był w stanie ich przestraszyć i po południu w ziemi został osadzony, podłączony do kanalizacji wychodzącej z domu i wstępnie zalany wodą zbiornik oczyszczalni. W dodatku cały wykop to ręczna robota!
Jutro jeszcze wykopki pod drenaż rozsączający, montaż całości i od biedy można by nawet zacząć korzystać z tego cywilizacyjnego udogodnienia :)